Drzewko jest ciut, ciut krzywe - trudno.
W tym roku zabrałam się wcześniej do przygotowania upominków zajączkowych, Na pierwszy ogień poszły drzewka, które mogą być równocześnie stroikiem i pojemniczkiem dla pisanek, kurczaków albo zajączków. Po świętach można tam posadzić elfy i też będzie fajnie.
Do zrobienia takiego drzewka potrzebny jest pojemnik - doniczka, kubek, wiaderko albo coś co nam fantazja podpowie, styropianowa kulka albo jajko, kwiatki, patyk, trochę gipsu i coś do wypełnienia pojemnika.
W pojemniku rozrabiamy niewielką ilość gipsu i jak już ładnie się zwiąże wbijamy patyczek. Ja użyłam pałeczki do chińszczyzny. Kwiatki do styropianu mocujemy szpilkami albo klejem na gorąco. To zielone drzewko jest klejone a to różowe przyszpilone. Potem już tylko nabijamy ozdobę na patyk, wspomagając mocowanie klejem. Teraz trzeba przykryć gips. Można doniczkę wypełnić sizalem, pociętą bibułką, siankiem albo sztucznymi kwiatkami. Do moich drzewek użyłam rozłożonych na kawałki chryzantem, które przykleiłam na tekturkę w kształcie koła. Oczywiście takie coś wepchnęłam na patyk zanim wbiłam kule.
Pamiętacie drewniane kliny, na których robiłam szyszkowe ozdoby? Teraz przykleiłam do nich drewniane kieliszki, parę kwiatków i śmieszne kurki i wyszła mi oryginalna podstawka do jajka.
Kafelek posłużył do zrobienia podstawki. Od spodu jest podklejony filcem, żeby nie rysował stołu. Można na nim postawić buraczki albo inne jedzonko, które lubi plamić nasze obrusy.
A taki fajny drewniany domek kupiłam na wyprzedaży. Jest to karmnik dla sikorek, który przerobiłam na wiosenne wieszadełko. Tylko ptaszek jest nie ten, tego bo akurat w moim zaprzyjaźnionym sklepie zabrakło wróbelków, więc do fotografii posadziłam tam takie dziwadełko. Mam jeszcze jeden taki domek ale zostawię go na lato albo jesień.
Jak widać rzeżucha już wyrosła i trzeba ją skonsumować. Posiałam ją wcześniej, żeby wybadać szybkość wzrostu tegoż ziółka. Mam więcej takich wydmuszek, więc każdy dostanie do śniadanka swojego ludzika do ogolenia. Posiałam jeszcze szczypiorek ale coś słabo rośnie.
A na koniec jednak będzie jajko. Taka ludowa pisanka na 20-sto centymetrowym styropianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz