Cisza,
czyste powietrze, wspaniali, życzliwi ludzie i cudowne jedzenie prosto z
krzaka - bez żadnych pryskań i chemii - to Skrzyszów - mała wieś w
świętokrzyskim.
Dzięki mojej przyjaciółce spędziłam jedne z
najwspanialszych wakacji. Mimo straszliwego upału . Jestem tak pełna
wrażeń, że nie wiem o czym pisać najpierw. Cały dzień, do późnego
wieczora, spędzałyśmy w ogrodzie albo na spacerach wśród pól, łąk i
lasów. Trochę pracy i trochę leniuchowania. Warzywa prosto z grządki,
owoce na wyciągnięcie ręki a jajka dosłownie spod kury - brzmi
niewiarygodnie ale to najprawdziwsza prawda. Bardzo ujęła mnie
niesamowita wprost gościnność wszystkich sąsiadów i znajomych.
Wieczornym pogaduchom nie było końca. Olbrzymia jabłoń w ogrodzie
Anielki dawała nam cień i sprawiała,że nie chciało się iść spać.
Czasami robiła nam kawał i jakieś jabłko spadało za blisko
głowy. Dostępność czyściutkich, świeżutkich owoców dopingowała do
robienia przetworów. Postanowiłyśmy wykorzystać cukier żelujący bo to
najprostszy i najszybszy sposób. Najbardziej się cieszę z własnoręcznie
zbieranych jeżyn. Gorąco było jak piorun, jeżyny dziabały, kolce
miałyśmy wszędzie ale mimo to zabawa była wspaniała i zbiór niczego
sobie. Jak cudownie będzie zimą otworzyć słoiczek pełen słońca, słodyczy
i wspomnień
Wypoczęta zabieram się do pracy nad
chustecznikiem i pudełeczkami dla moich nowych znajomych bo zostałam
zaproszona na kolejny pobyt - na grzyby. Hurra!
Brzmi jak wakacje doskonałe :) Nie dość, że ludzie dopisali, pogoda zaszalała, to jeszcze można było zabrać do domu własnoręcznie stworzone prezenty! Dobrze, że już za parę dni wyjeżdżam w Bieszczady, bo bym poważnie zazdrościła takich wakacji ;)
OdpowiedzUsuńDzięki.Opowieść brzmi bajkowo, ale naprawdę istnieją takie miejsca - trzeba się tylko oddalić od przepełnionych "kurortów". Warto zaryzykować nawet jak się nie ma znajomych czy krewnych na wsi.Życzę przyjemnego pobytu w Bieszczadach. :)
OdpowiedzUsuńnieźle! zabierz zdjęcia do nas jak masz :P
OdpowiedzUsuńładne tło, przy okazji ;)