Wyjeżdżam na wieś. Cieszę się jak prosię na deszcz. Zobaczę się z przyjaciółką, będę mogła pobuszować w dzikiej przyrodzie i pooddychać fajnym powietrzem.
Obiecałam zrobić coś do włosów dla dorosłych dziewczynek, ale przed podróżą zdążyłam wykonać tylko dwie opaski. Jedna jest na bazie trykotu z doszytą gipiurą ozdobioną koralikami - trochę odświętna ale na co dzień też się nadaje. Takie resztki można za tanie pieniądze dostać w sklepie z firankami. Potem wystarczy je odpowiednio poprzycinać i już
Drugą, zwykłą, plastikową owinęłam kolorową włóczką i dokleiłam do niej kolorowe guziki. Rzecz prosta i każdy może sobie takie coś zrobić - wystarczy dobrać wszystko kolorystycznie, według własnego uznania i gotowe. A teraz - witaj, przyrodo kochana - odezwę się po powrocie!
Ach, och i w ogóle:) Serdecznie dziękuję, czuję się zaszczycona itd. Pierwsza bardzo mi się podoba, pewnie zrobię sobie podobną, tylko w mniej kontrastowym zestawieniu, taką do pracy. Co do drugiej, to ja naprawdę jestem dużą, choć zdecydowanie nie w sensie gabarytów dziewczynką i personel by się ze mnie śmiał.
OdpowiedzUsuńWitam po powrocie z wakacji.Ta pierwsza opaska na zdjęciu wyszła jakoś tak ciemniej W rzeczywistości jest brązowa a kwiatki kremowe. A co ten personel taki pozbawiony poczucia humoru? :). Można zrobić bez guziczków - tylko sama włóczka ale kilka kolorów. :)
OdpowiedzUsuń