obrazek

niedziela, 29 grudnia 2013

Święta, święta i po świętach...






To cudo dostałam pod choinkę od córki - sama robiła. Zdjęcie wyszło bardzo nieciekawie ale mnie już pcha i swędzi niecierpliwość, żeby się pochwalić. Następnym razem zrobię lepsze.

sobota, 21 grudnia 2013

Bombkowe zauroczenie...





W końcu zajęłam się bombkami. W ubiegłym roku zrobiłam sobie kilka decoupagowych, takich z prostymi wzorkami. Ozdobiłam je kolorowymi wstążkami , koralikami i cekinami. Praca nad nimi była tym prostsza, że robiłam je na styropianie i wszelkie ozdoby można łatwo mocować szpilkami.

niedziela, 15 grudnia 2013

sobota, 7 grudnia 2013

Święta depczą mi po piętach...




Co roku obiecuję sobie, że robótki świąteczne rozpocznę jesienią. Co roku nic z tego nie wychodzi. Może dlatego, że nie czuję wtedy ducha Bożego Narodzenia a może dlatego, że mi się po prostu nie chce.

wtorek, 12 listopada 2013

Kałamarze, kałamarze...





W moim ulubionym sklepie "po 3 złote" dostałam bardzo fajne szklane kałamarze. Od razu kupiłam kilka i zabrałam się do roboty. Dobrze mi się wszystko zgrało - kałamarze, długi weekend i serwetki, które mnie kusiły już od jakiegoś czasu.

czwartek, 7 listopada 2013

niedziela, 20 października 2013

W pośpiechu ....





Już wiem jak się czuła ta żaba, która nie mogła się zdecydować, do jakich zwierząt się zalicza. Normalnie nagromadziło mi się tyle robótek, że nie wiem w co ręce wsadzić.

niedziela, 6 października 2013

czwartek, 26 września 2013

Szlachetne zdrowie...




Tytuł posta mówi sam za siebie. Mam nadzieję, że znacie ciąg dalszy - a jak nie to odsyłam do mistrza  Kochanowskiego. Wróciłam ze wsi mocno zakatarzona a tu kaloryfery nie grzeją - niestety to nie kominek, w którym można zapalić kiedy się chce.

sobota, 7 września 2013

czwartek, 29 sierpnia 2013

A mnie tak szkoda lata...



Skończyły się upały, dni zrobiły się krótsze a pożółkłe liście zaczynają zaścielać trawniki - widać nadchodzącą jesień. Póki co korzystam z tego, że stragany są pełne cudownych, dojrzałych owoców i warzyw. Przetwarzam je na potęgę. Dlatego też nie miałam czasu na nowy wpis i na robótki - cóż muszą poczekać. 

wtorek, 13 sierpnia 2013

Wsi spokojna, wsi wesoła

 
 
Cisza, czyste powietrze, wspaniali, życzliwi ludzie i cudowne jedzenie prosto z krzaka - bez żadnych pryskań i chemii - to Skrzyszów - mała wieś w świętokrzyskim. 

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

środa, 24 lipca 2013

Owocowe lato....

Przepiękne, kolorowe, dojrzałe owoce na straganach aż zapraszają do jedzenia i przetwarzania na różne sposoby. W tym roku robię dużo niby konfitur z cukrem żelującym. Jest to fajny sposób - szybki i wygodny, a co najważniejsze zawsze się udaje.

piątek, 19 lipca 2013

Muszelkowo ...



  Lato w pełni, upał, że aż nie chce się nawet jeść. Postanowiłam zrobić sobie placki z cukinii, które bardzo lubię, bo są leciutkie i delikatne. W końcu sezon na owoce i warzywa w pełni.

niedziela, 14 lipca 2013

W czasie deszczu...


Pada jak wściekłe, wieje i zimno. Z domu nie chce się wychodzić - i to ma być środek lata... Porozkładałam warsztat i zabrałam się do roboty. Na pierwszy ogień poszły kolejne opaski dla Hani.

czwartek, 11 lipca 2013

Nalewka orzechowa



 Właśnie spostrzegłam, że w tym roku przegapiłam robienie nalewki orzechowej.Na szczęście koleżanka dostarczyła mi surowca i mogłam szybko nadrobić opóźnienie. Oto przepis na orzechówkę!

sobota, 6 lipca 2013

Czas na róże...



Upał daje się we znaki, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kwitną róże, więc najwyższy czas to wykorzystać. Co roku robię sobie zapas cukru różanego, który nie tylko cudownie pachnie, ale i sprowadza do domu ogród za każdym otworzeniem słoiczka.

poniedziałek, 1 lipca 2013

środa, 26 czerwca 2013

sobota, 22 czerwca 2013

Przepis na naleweczkę


Pierwszy dzień lata....Gorąco jak w piecu... Właśnie zjadłam galaretkę z truskawkami - pychota, ale tak poza tym - nic się nie chce... No, ale skoro napisałam o butelkach, to przydałby się obiecany przepis na naleweczkę.